Po ostatniej decyzji Rady Polityki Pieniężnej oprocentowanie nominalne
kredytów konsumpcyjnych, w tym kart kredytowych spadło do poziomu 12 proc. mBank
przebija tę stawkę o kolejne 4 punkty, proponując kredyt na karcie z
oprocentowaniem 8 proc. Sprawdzamy haczyki.
Zgodnie z obowiązującymi
przepisami oprocentowanie nominalne kredytów konsumpcyjnych i kart kredytowych
nie może przekraczać czterokrotności stopy lombardowej Narodowego Banku
Polskiego. Obecnie jest to 12 proc., co oznacza spadek o 4 punkty procentowe w
stosunku do stanu sprzed ostatniego posiedzenia Rady. To rekordowo niskie
oprocentowanie, z jakim posiadacze kart kredytowych nie mieli jeszcze do czynienia. Oczywiście zdarzały się rodzynki i okresowe
promocje, ale dotyczyło to pojedynczych ofert. Teraz wszystkie banki w kraju
nie mogą naliczać na kartach wyższych odsetek niż wspomniane 12 proc.
W ramach nowej promocji „Kartadobrze rokująca” mBank proponuje jeszcze niższe oprocentowanie kredytu na
karcie: 8 proc. Taką stawkę dostaną klienci, którzy złożą wniosek o kartękredytową mBanku: MasterCard Standard, Visa Classic, Visa Premium lub kartę
kredytową dawnego MultiBanku: MasterCard Standard, Visa Credit, Visa Gold,
MasterCard Gold. Wnioski można składać do końca listopada, a niskie
oprocentowanie będzie obowiązywać do 31 marca 2015 roku. Później będzie to
standardowa 4-krotność stopy lombardowej
NBP. Dziś jest to 12 proc., ale niewykluczone, że w przyszłym roku wartość
ta będzie niższa, bo ekonomiści spodziewają się kolejnego cięcia stóp
procentowych banku centralnego.
Dodatkowo bank nie pobierze
opłaty za pierwszy rok użytkowania karty oraz zwolni z prowizji osoby, które
wykonają przelew z karty na konto w celu skorzystania z usługi Spłata na raty.
W ten sposób można wypłacić część limitu z karty i zamienić go w zwykły kredyt
gotówkowy ze stałymi, równymi ratami (od 3 rat do 60 rat). Oprocentowanie
takiego kredytu będzie wynosiło 8 proc. do końca marca 2015, a później trzykrotność stopy procentowej NBP,
czyli… 9 proc. (jak na obecne warunki).
Dla osób, które i tak planują
zaciągnąć kredyt, jest to oferta warta uwagi. Co prawda niektóre banki
proponują oprocentowanie nominalne kredytu niższe niż 8 proc., ale do tego
trzeba zapłacić wysoką prowizję.
Trzeba jednak pamiętać, że
karta kredytowa rządzi się innymi prawami niż zwykły kredyt.
Jest wielce
prawdopodobne, że klient oprócz usługi Spłata na raty skorzysta także z
pozostałych środków na karcie kredytowej. Pozostały limit spłaca się już
w
dowolnych ratach, w zależności od tego, na ile możemy sobie pozwolić w
danym
miesiącu. Wiele osób by nie obciążać miesięcznego budżetu, spłaca
jedynie minimalne wymagane kwoty, czyli około 5 proc. zadłużenia.
Warto też pamiętać, że bank
nie będzie naliczał opłaty rocznej za kartę tylko w pierwszym roku. Później klient będzie musiał wykonać obroty
na określoną sumę (12000 zł dla karty Visa Classic i MasterCard Standard) lub
określoną liczbę transakcji (120). A to oznacza, że osoba spłacająca kredyty
rozłożony na 24 raty, już od drugiego
roku będzie musiała zacząć aktywnie korzystać z karty, by nie zapłacić opłaty
rocznej (obecnie jest to 70 zł). Spieniężenie limitu w ramach karty w
formie zwykłego kredytu jest dobrą opcją, ale tylko dla ludzi, którzy wykazują
się dyscypliną w finansach. Dla osób
niezdyscyplinowanych może to być pułapka, a spłata lekkomyślnie
zaciągniętego kredytu może ciągnąć się nawet latami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz